Fotografia cosplayowa okiem Karoliny Tul
Karolina Tul, która w social mediach występuje pod pseudonimem Tul jest polską cosplayerką i fotografem. Już od paru lat zaskakuje swoich fanów niesamowitymi pracami zarówno w dziedzinie cosplayu jak i fotografii.
Kanto: Jak długo zajmujesz się fotografią cosplayową?
Tul: Samą fotografią zajmuję się już od około sześciu lat jednak zdjęcia z dziedziny cosplayowej wykonuje dopiero od trzech.
Kanto: Gdybyś miała swoimi słowami powiedzieć czym jest fotografia cosplayowa, to jak byś ja zdefiniowała?
Tul: Jest to fotografia, która skupia się na jak najlepszym przedstawieniu stroju. Ma ona na celu wydobyć wszystkie detale cosplayu i przedstawić je w jakim najlepszy sposób. Dzięki fotografii cosplayowej mogę stworzyć swoje własne historie ukochanych bohaterów.
Kanto: Czy mogłabyś znaleźć jakieś duże różnice między fotografia zwykłą a cosplayową?
Tul: Myślę, że przede wszystkim w fotografii cosplayowej bardzo ważne jest pokazanie emocji i to jak obrobimy zdjęcie. Fotograf w sesjach cosplayowych może puścić wodze fantazji i stworzyć niesamowite efekty w Photoshopie. Natomiast na zwykłych codziennych sesjach, takich jak zdjęcia rodzinne, nie można sobie pozwolić na takie zabiegi. Zdjęcia cosplayowa cechuje również specyficzna perspektywa, dynamika i pozy które przyjmują modele.
Kanto: Czy potrafisz sobie przypomnieć swoją pierwszą sesje cosplayowa?
Tul: Tak była to sesja z mojego ukochane anime Naruto z którego do dziś tworze stroje. Robiłam zdjęcia postaci Kakashiego i Rin
Kanto: Czy pierwsza sesja była dla ciebie stresująca?
Tul: Bardzo, był to dla mnie rzut na głęboką wodę gdyż nigdy wcześniej nie miałam styczności z fotografią cosplayową. Bardzo stresujący był dla mnie fakt ,że jedną z osób które pozowały już wcześniej podziwiałam od wielu lat. Więc presja sprostania zadaniu była bardzo wysoka. Jednak pomimo tego wszystkiego do dziś bardzo dobrze wspomina te zdjęcia.
Kanto: Jaka jest twoja ulubiona sesja ze wszystkich, które dotychczas wykonałaś?
Tul: Ciężko jest mi wybrać jedną, ale szczególnie w pamięci zapadła mi sesja z eventu PixelMania. Miałam tam okazję wykonać zdjęcia postaci Triss z wiedźmina. Cosplayerka którą fotografowałam była Ailyta cosplay i pomimo bariery językowej świetnie się dogadałyśmy. Zdjęcia wyszły cudownie i już planuje kolejną sesją z tą cosplayerką.
Kanto: Czy masz sesje z której jesteś szczególnie niezadowolona?
Tul: Każdy ma swojego gorsze i lepsze projekty, ale szczególnie zapadła mi w pamięć jedna sesja, którą wykonałam we Wrocławiu. Przez nieprzygotowanie cosplayerek, rozpadające się stroje i ich dwugodzinne spóźnienie, zdjęcia były robione w pośpiechu i efekty nie są takie jakich bym oczekiwała.
Kanto: Czy masz jakąś wymarzoną sesję zdjęciową?
Tul: Na Pewno byłaby to sesja z uniwersum wiedźmina. Szczególnie marzy mi się wykonać zdjęcia z Maul cosplay. Chciałbym stworzyć odpowiedni klimat i już teraz mam przed oczami jak niesamowite zdjęcia mogłyby powstać.
Kanto: Czy są jakieś sesje, których wiesz, że nigdy nie wykonasz?
Tul: Tak, na pewno nigdy nie zrobiłabym zdjęć przedstawiających akt pozbawiony smaku. Nie chciałbym pokazywać kobiecego ciała w tandetnie erotyczny sposób.